wtorek, 30 lipca 2013

Rozdział 11


Pogoda za oknem odzwierciedlała to, co czuję. Świeciło piękne słońce, a niebo było bezchmurne, co jest bardzo ciekawym zjawiskiem w Londynie. Ja z kolei czułam niesamowitą radość. Jestem dziewczyną Nialla. Najsłodszego i najcudowniejszego chłopaka na świecie. Mogłabym tak myśleć o nim cały dzień, ale niestety muszę wstać. Nie mogę tak leżeć cały dzień w łóżku. Muszę się przecież spotkać z Paulą i o wszystkim jej opowiedzieć. Ona jeszcze nawet nie wie, że Niall mi się podoba. Postanowiłam więc od razu do niej zadzwonić, aby nadrobić zaległości.
- Hej. Co tam ? – usłyszałam jej radosny głos w słuchawce
- Hej. Nie obudziłam Cię?
- Nie. Coś ty.
-To dobrze. Słuchaj, co robisz dziś wieczorem ? – zapytałam
-Jeszcze nie wiem. W sumie to chyba nic.
-A Liam?
-Mam się z nim spotkać za godzinę, więc spokojnie do wieczora będę wolna – odpowiedziała
-O to dobrze. To spotkamy się? Może zrobimy sobie jakiś babski wieczór?
- Jasne. To wpadnij  do mnie około 8. Co ty na to ?
-Okej. To pa .
-Pa – odpowiedziała i rozłączyłam się

Odłożyłam iPhona na  szafkę i zeszłam do kuchni zrobić sobie śniadanie. Gdy byłam już przy schodach zadzwonił mój telefon. Pomyślałam, że to Paula o  czymś zapomniała mi powiedzieć.  Wzięłam telefon do ręki i spojrzałam na wyświetlacz, na którym było napisane „Niall”. Od razu się uśmiechnęłam i postanowiłam, że muszę zmienić jego nazwę w telefonie.
- No hej – powiedziałam radośnie
-Hej moja dziewczyno. Co robisz?
-Planowałam iść na śniadanie. A ty?
-To smacznego. A ja jestem na próbie i ciężko pracuję, jak się domyślasz. Wyrwałem się na chwilę, żeby do Ciebie zadzwonić – wyczułam, że uśmiecha się do telefonu
-Dziękuję. Stęskniłeś się ?
-No jasne. Co dziś robisz?
-W sumie to nic ciekawego.
- To  może wpadniesz do nas na próbę. Przy okazji powiemy chłopakom, że jesteśmy razem.
-Jesteś pewien?
- Tak. Kocham Cię i chcę o tym powiedzieć moim przyjaciołom.
-Okej. Za ile kończycie próbę?
-Hmmm.. to może jeszcze potrwać 2 godziny. Ale wpadnij wcześniej.
-Postaram się być jak najszybciej. – powiedziałam z uśmiechem
- Dobrze. Skarbie muszę kończyć, bo chłopaki mnie wołają – Niall idziesz? – usłyszałam w oddali –Już idę – krzyknął – Zobaczymy się na próbie. Pa słońce – powiedział
-Pa skarbie – odpowiedziałam

Tym razem bez żadnych przeszkód zeszłam do kuchni i zrobiłam sobie kanapki oraz wlałam sok. Kiedy skończyłam już jeść, posprzątałam po sobie i udałam się, by wziąć prysznic. Od razu poczułam się lepiej.  Trochę się stresuję tym, że Niall ma powiedzieć, że  jestem jego dziewczyną. Co jeśli chłopaki uważają, że dla niego mogę być tylko przyjaciółką? Boję się ich reakcji, a jeszcze bardziej fanek. Postanowiłam jednak odsunąć od siebie nieprzyjemne myśli. Udałam się do mojej szafy, by poszukać czegoś ładnego. Wybrałam ten zestaw. Wzięłam torebkę, telefon, okulary przeciwsłoneczne i wyszłam z domu.

Po 20 minutach byłam już na miejscu. Chłopaki jak zwykle się wydurniali. Zobaczyłam, że Paula siedzi przy ścianie. Od razu do niej podeszłam.
-Hej - . Przywitałam się radośnie
-Hej. – powiedziała z uśmiechem – Co ty tu robisz?
-Niall poprosił mnie żebym przyszła.
-To dobrze. Będzie nam raźniej. – powiedziała i zaczęłyśmy się śmiać – No spójrz tylko i jak tu wytrzymać – wskazała głową na chłopków. Wydurniali się jak zwykle. W sumie to nic nowego. Kwestia przyzwyczajenia. Ganiali się po sali, bili na żarty, a Zayn ciągał Louisa po podłodze. Obie zaczęłyśmy się śmiać.
- I jak tu ich nie kochać? – zapytałam
-No właśnie – powiedziała i dalej przyglądałyśmy się próbie chłopaków. Już trochę się uspokoili, więc można to było nazwać próbą. Gdy skończyli, porozmawiali jeszcze z kilkoma osobami, pewnie by wszystko uzgodnić jak to ma wyglądać na koncercie lub coś w tym stylu. Nie znam się za bardzo. Po chwili podeszli do nas i przywitali się z nami. Gdy podszedł Niall dał mi buziaka w policzek, żeby jeszcze tego nie ujawniać.
- Denerwujesz się? – zapytał się mnie szeptem
-Tak. I to coraz bardziej
-Nie ma czym. Naprawdę – powiedział z uśmiechem – Teraz? – zapytał na co ja tylko pokiwałam twierdząco głową. „ Przecież kiedyś trzeba im powiedzieć” – powtarzałam sobie w myślach
- Ej poczekajcie chwilę – powiedział Niall
- Co się stało? – zapytał Liam
- Musimy Wam coś powiedzieć. – powiedział i spojrzał na mnie – Chodzi o to, że ja i Justine jesteśmy razem. – powiedział i objął mnie  w tali.
-Naprawdę? –zapytali chłopaki
-Tak – odpowiedzieliśmy z Niallem, a po chwili wszyscy zaczęli nam gratulować i ściskać nas.
-Od początku wiedziałam, że coś z tego będzie – powiedziała Paula
-Jasne, jasne – powiedziałam i zaczęłyśmy się śmiać
-Ona wolała Ciebie ode mnie?  -zapytał Harry z uśmiechem
-I ode mnie? –zapytał Zayn
- A ja to co? – odezwał się Louis
- Przykro mi chłopcy – powiedziałam, a oni udali obrażonych, po czym znowu zaczęliśmy się śmiać
- Ona woli tych przystojniejszych -  odparł z dumą Niall, po czym pocałował mnie za uchem, a ja się do niego uśmiechnęłam
- Niech Ci będzie. Tak to sobie  tłumacz – droczył się z nim Louis, a Niall wystawił mu język
- Wiecie, co to oznacza?  -zapytał Zayn, a my wpatrywaliśmy się w niego pytającym wzrokiem – IMPREZA !!!   - powiedział z radością jak małe dziecko
- No i to mi się podoba – powiedział Harry
- Dobra, a gdzie ? –zapytał Liam
- Może Cable? Byliśmy tam kiedyś – zaproponowałam
- Faktycznie. Dla mnie super. Co wy na to ? – zapytał Niall
- Super- odparli wszyscy zgodnie
- A o której. Bo jak na razie to chyba za wcześnie – powiedział Liam
- Może koło 8 ? –zaproponował Louis
-Okej – odpowiedzieliśmy i zaczęliśmy się kierować w stronę drzwi. Pochodziliśmy jeszcze trochę po mieście i postanowiliśmy wrócić do siebie, aby się wyszykować.
- Pa skarbie – powiedział Niall i pocałował mnie
- Pa kochanie – odpowiedziałam z uśmiechem. Uściskaliśmy się jeszcze z Niallem i wsiadł razem z chłopakami do samochodu, a ja z Paulą poszłyśmy w stronę mojego domu.
- Ślicznie razem wyglądacie –powiedziała Paula
- Dzięki. Tak jak ty z Liamem – odparłam
- Dzięki. Jeśli mam być szczera, to czułam, że prędzej, czy później z nim będziesz.  Od początku między wami coś iskrzyło. Tak to przynajmniej wyglądało to  z mojej strony.
-Mogę Cię o coś zapytać ?
- Jasne – odparła brunetka
- Kiedy zaczęłaś chodzić z Liamem nie bałaś się, że fanki będą cię hejtowały i w ogóle? – zapytałam
- Bałam się. Ale Liam powiedział, żebym się nie przejmowała, że kocha mnie bez względu na to, czy fanki mnie hejtują, czy nie. Poza tym są też takie , które akceptują nasz związek i to podnosi na duchu. – powiedziała, a mi zrobiło się lepiej na sercu – Będzie dobrze – dodała z uśmiechem
-Dzięki – odparłam uśmiechając się do niej
- Możesz na mnie zawsze liczyć. Pamiętaj
- Wiem. Dziękuję

Po 5 minutach  byłyśmy już w domu. W salonie siedzieli już wszyscy. Postanowiłam, że powiem im teraz o Niallu. Wolałam , żeby dowiedzieli się ode mnie, niż z gazety. Wszyscy mi pogratulowali i życzyli szczęścia. Było mi bardzo miło.
- Powiedziałaś już mamie? – zapytała Iwona
-Jeszcze nie. Zaraz do niej zadzwonię
- Przyprowadź go kiedyś –powiedziała Wiki
- A mogę? – zapytałam
-No jasne – odpowiedział Jacek
- No dobrze. W takim razie kiedyś go przyprowadzę – odpowiedziałam z uśmiechem – Ja chyba będę dziś spała u Pauli, bo idziemy na imprezę, a nie chciałabym Was obudzić.
-Spokojnie. Masz klucze. Możesz wrócić o której chcesz. Jesteś dorosła – powiedziała Iwona
- Tylko nie hałasuj – powiedział udając poważnego Luke, po czym wszyscy zaczęliśmy się śmiać
-Dziękuję. Jesteście super. – powiedziałam z uśmiechem – A teraz zmykam, bo muszę zadzwonić jeszcze do rodziców
-Pozdrów wszystkich – powiedział Jacek
- Okej – odparłam i poszłam z Paulą do mojego pokoju. Szybko zadzwoniłam do rodziców. Powiedzieli, że chcą, żebym była szczęśliwa i że z chęcią poznaliby Nialla. Powiedzieli też, że nie mają nic przeciwko, ale kazali mi być ostrożną. Obiecałam im, że tak  będzie. Strasznie się za nimi stęskniłam. Gdy skończyłam rozmowę czułam, jakby z serca spał mi kamień. Może bałam się, co na to rodzice? Wzięłam kilka głębokich oddechów i byłam już w stanie normalnie funkcjonować. Przebrałam się w coś ładnego, takiego na imprezę, zrobiłam makijaż i poszłam z Paulą do jej mieszkania. Ona również się przebrała i zrobiła  make –up. Następne poszłyśmy do klubu, gdzie pewnie czekali już na nas chłopaki.  Kiedy weszłam do klubu, od razu przypomniało mi się pierwsze spotkanie z chłopkami. To ten sam klub. Nie minęło dużo czasu, a tyle się wydarzyło. Po chwili zobaczyłyśmy chłopaków i do nich podeszłyśmy. Przywitałyśmy się , a po chwili zamówili już dla mnie i Pauli drinki. Nie minęło dużo czasu, a  już piłyśmy trzeciego.  Postanowiłam trochę potańczyć, bo nie chcę wracać do domu w stanie nieważkości. Wszyscy poszliśmy na parkiet, bo chłopaki nie mogą zataczać się do domu. Poza tym jutro mają sesję zdjęciową. Cały czas się przytulałam i całowałam z Niallem. Po jakimś czasie chłopki mówili nam, żebyśmy przestali, bo ich tylko denerwujemy, ale my mieliśmy to gdzieś.
-Ej chyba będziemy się zbierać – powiedział Liam
-Dopiero przyszliśmy – powiedział Niall
-Jest 3  - odparł brunet
-Już ? – zdziwił się Loczek
- Szybko zleciało – dodałam
-No to chyba faktycznie musimy się zbierać. Jutro sesja – powiedział Louis
- Niestety. No trudno – dodał Zayn i zaczęliśmy się zbierać do wyjścia. Szliśmy z Niallem z tyłu, by móc się po obściskiwać. Tak się cieszę, że z nim jestem. Nie chodzi mi o jego sławę, czy pieniądze. Chodzi o to, że  jest cudowny i słodki. 

Wsiedliśmy do dużego samochodu, bo chłopaki uparli się, że nas odwiozą. Nie miałyśmy wyjścia i musiałyśmy się zgodzić. Podróż minęła bardzo szybko, gdyż cały czas się śmialiśmy. Chłopaki jak to oni strasznie się wygłupiali. Dzięki takim osobom życie jest piękniejsze. Odwieźliśmy Paulę pod dom. Dziewczyna pożegnała się z nami, jednak najdłużej zajęło  jej to z Liamem. Wiadomo. Ja z Niallem też się będę tyle żegnać. W końcu się oderwali od siebie i chłopak wsiadł do auta i mogliśmy jechać dalej. Podjechaliśmy pod dom mojej cioci. Tak, jak się spodziewałam nie mogliśmy się z Niallem od siebie odkleić. Najchętniej stałabym w niego wtulona cały czas.
-Dziękuję za dziś – powiedziałam
-Ja też ci dziękuję. Kocham Cię
-Ja Ciebie też. Bardzo – powiedziałam i pocałowaliśmy się
-Spotkamy się jutro? Właściwie to dziś.
-Masz sesję.
-To nie powinno trwać długo
-No to jasne. Już się nie mogę doczekać. Pa skarbie.
-Ja też. Pa kochanie. – pocałowaliśmy się, a potem ja weszłam do domu. Starałam się być cicho i chyba mi wyszło. Nawet udało mi się wejść do kuchni, żeby coś przekąsić na szybko. Następnie przebrałam się w piżamy, zmyłam makijaż, umyłam twarz i poszłam do swojego pokoju. Rzuciłam się na łóżko, bo byłam padnięta. To był wyczerpujący dzień. Po chwili zasnęłam...


***********************************************************************************
Hej dziewczynki !! :D
Przepraszam za nieobecność, ale byłam na kilka dni z rodzicami w górach i nie mogłam wcześniej dodać rozdziału. Naprawdę przepraszam.
Rozdział jest chyba trochę dłuższy niż zawsze, ale mam nadzieję, że się spodoba. :))
Jeśli mogłybyście to bardzo proszę o KOMENTARZ :D
Następny rozdział postaram się dodać w piątek lub w sobotę :D

3 komentarze:

  1. Swietny rozdzial :D
    zycze weny, czekam na nexta i przesylam buziaki Xx

    OdpowiedzUsuń
  2. mhmm *.*
    fajny rozdział! <3
    czekam na kolejny!

    zapraszam do sb:
    http://takemetodifferentworld.blogspot.com/
    http://one69direction69.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Genialny rozdział! Bardzo mi się podoba! :)

    gorąco zapraszam! two-facess.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń