poniedziałek, 8 lipca 2013

Rozdział 9


Obudziłam się w bardzo dobrym nastroju. Może to przez to, że za oknem świeci słońce, albo przez dzisiejsze spotkanie z Niallem. Podejrzewam , że i jedno i drugie. Jak zawsze wstałam z łóżka i udałam się do kuchni. Zrobiłam sobie pyszne kanapki oraz kakao. Kiedy wszystko zjadłam, posprzątałam po sobie i poszłam wziąć prysznic. Następnym krokiem była moja szafa. Nie byłabym sobą, gdybym od razu po jej otwarciu wiedziałabym, w co się ubrać. Postanowiłam , że założę... hmm.. TO. Ogarnęłam moje brązowe kosmyki i delikatnie pomalowałam się. Wzięłam sobie do serca radę Niallera i postanowiłam wziąć rzeczy na zmianę. Nigdy nie wiadomo, co temu blondaskowi strzeli do głowy. Po godzinie szykowania byłam już gotowa. Spakowałam moją torbę, a na stole w kuchni zostawiłam kartkę, że będę wieczorem i nie muszą się martwić. Prawdę mówiąc to w domu  więcej mnie nie ma, niż jestem. Wychodzę przed południem, wieczorem wracam , siedzę z nimi pewnie 10 minut i idę spać. Nie wiem, jak oni ze mną wytrzymują, mamy mało okazji, żeby ze sobą porozmawiać, a przecież u nich mieszkam. Wszystko to skończy się z początkiem studiów.

Wyszłam z domu i poszłam w kierunku domu Nialla. Nie było to daleko, więc postanowiłam się przejść. Po około 20 minutach spacerku byłam pod domem chłopaka. Był duży, nowoczesny i bardzo ładny. W sumie niczego innego nie mogłam się spodziewać. Zadzwoniłam dzwonkiem, a po chwili w drzwiach ukazała mi się uśmiechnięta twarz.

- Hej. Nie mogłem się doczekać – przywitał mnie radośnie
- Hej. Szczerze mówiąc to ja też – powiedziałam z uśmiechem

-Wejdź – zaprosił mnie gestem do środka

-Dzięki

-Świetnie wyglądasz

-Dziękuję. Ty też.

-No wiadomo – zaśmiał się

- Pff…Nie pochlebiaj sobie. I tak wyglądam lepiej  - powiedziałam, wystawiając mu język

- Chciałabyś – zrobił to samo, ale dostał kuksańca

- To co dziś robimy przystojniaku?

-A na co masz ochotę – zapytał z uśmiechem

- A masz jakieś propozycje?

-Możemy obejrzeć film, posiedzieć w ogrodzie, albo zrobić obiad – mówiąc to ostatnie wyszczerzył się

- Ponieważ, jak się domyślam jesteś głodny, co wcale mnie nie dziwi, możemy wziąć się za gotowanie

-Jestem jak najbardziej za – uśmiechnął się

- Więc co przygotujemy?

-Może kurczaka z sosem curry i warzywami, a na deser owoce z czekoladą? Co Ty na to?

- Brzmi bardzo apetycznie. Lepiej weźmy się za przygotowanie, bo robię się głodna – uśmiechnęłam się

- Ja też – wyszczerzył się blondyn ,na co ja przewróciłam oczami

Po kilku minutach ustalania, kto, co ma zrobić i sprzeczaniu się o to, zabraliśmy się w końcu za gotowanie. Nie było to jednak proste zadanie, ponieważ Niall co chwilę coś podjadał.  Postanowiłam odwrócić jego uwagę i rzuciłam w niego mąką. To był dobry pomysł, bo przestał podjadać, jednak odwdzięczył mi się i to ja oberwałam mąką. Na co ja mu oddałam, a następnie on mi. I tak zaczęła się nasza bitwa. Ganialiśmy się po kuchni jak małe dzieci. Niestety, musieliśmy skończyć, bo zabrakło nam amunicji.  Po tym, gdy zobaczyliśmy, jak wygląda kuchnia, stwierdziłam, że chyba dobrze, że mąka się skończyła. Niall jednak postanowił, że nie może tak tego skończyć i zaczął mnie łaskotać. Pobiegłam do salonu, ale złapał mnie w połowie drogi. Myślałam, że uduszę się ze śmiechu, bo nie mogłam złapać oddechu. Wybłagałam jednak chłopaka i po kilku minutach przestał, a ja nie mogłam  się ruszyć, gdyż tak mnie bolały mięśnie brzucha. W końcu jednak ugotowaliśmy obiad i szybko go zjedliśmy.  Wyszedł nam pyszny. Posprzątaliśmy naczynia i wyszliśmy do ogrodu.  Usiadłam nad basenem, a po chwili dołączył do mnie Niall. Rozmawialiśmy, a ja w między czasie chlapałam go wodą. On jednak nie pozostał mi dłużny i robił to samo.

- Ej, bo za chwilę wylądujesz w tym basenie – powiedział śmiejąc się

-Nie zrobisz tego.

-Jesteś pewna?

- Nawet nie próbuj – ostrzegłam – Niall proszę nie – powiedziałam widząc jego minę

- Skoro tak ładnie prosisz  - powiedział uśmiechając się, po czym złapał mnie w tali i po kilku sekundach byłam już w basenie.

-Głupku !

- Ale przynajmniej nie jesteśmy już w mące – powiedział, po czym oboje zaczęliśmy się śmiać

Znowu się chlapaliśmy, trochę popływaliśmy, a następnie wyszliśmy z basenu i szybko weszliśmy do domu.

-Dobrze, że wzięłam ciuchy na zmianę. Gdzie jest łazienka?

-Drugie drzwi po prawo. Suszarkę masz w szufladzie.

-Dzięki.

Przebrałam się w suche ciuchy i wysuszyłam włosy. Spodenki i bluzkę położyłam na suszarce. Kiedy wyszłam z łazienki blondyna nigdzie nie było. Weszłam do salonu, ale tam też było pusto. W pewnym momencie usłyszałam dźwięki gitary i śpiew. Skierowałam się w stronę ogrodu. Niall siedział na schodkach od tarasu i grał. Wydawał się być jeszcze bardziej przystojny. Miał na sobie dżinsy, białą bluzkę z napisem „Ramones” i czarną bluzę. Włosy miał jeszcze wilgotne. Grał „ Little things”. Usiadłam obok niego, a on przestał grać i uśmiechnął się do mnie.

-Nie przerywaj. Graj dalej. Proszę… - powiedziałam z uśmiechem

-Podoba Ci się?

-Bardzo. Piosenka jest piękna. Mógłbyś to zagrać jeszcze raz?

-Pewnie – odpowiedział z uśmiechem

Ponownie zaczął grać. Widać było po nim, że granie i śpiewanie to jego pasja. Wkładał w to całe serce. Kiedy grał było tak miło. Wręcz romantycznie. Kiedy śpiewał cały czas patrzyliśmy sobie w oczy, a ja nie mogłam przestać się uśmiechać. Gdy skończył, zrobił to samo.

- WOW. Cudo… - nic więcej nie mogłam z siebie wydusić. Szczerze mówiąc zatkało mnie.

-Dziękuję.

-Od jak dawna grasz?

- W sumie to od kiedy byłem dzieckiem. Nie pamiętam dokładnie ile miałem lat. Wiem, że kiedy jeszcze nie miałem prawdziwej gitary to grałem na plastikowej. – zaśmiał się – A ty grałaś kiedyś na gitarze? – zapytał z ożywieniem

-Kiedyś się uczyłam. Znałam podstawowe akordy, ale chyba już zapomniałam. – odpowiedziałam

- Nauczę cię – powiedział i podał mi gitarę

- Jesteś pewien? – zapytałam zaskoczona

- No jasne. Połóż ten palec tu, a ten tu – powiedział wskazując, gdzie mam położyć palce na gryfie – A teraz pociągnij za struny – zrobiłam co kazał – No brawo. Czysto – powiedział zadowolony

- Dzięki

- Teraz tu … - wskazał mi kolejne miejsca na gryfie. Graliśmy tak przez jakiś czas, nawet nie wiem jak długo. Szybko nauczyłam się kilku akordów, ponieważ kiedyś już grałam. W pewnym momencie Niall przybliżył się do mnie.

- Świetnie ci idzie.

- Chyba mam dobrego nauczyciela – odpowiedziałam z uśmiechem

- Albo  ja mam dobrą uczennicę – powiedział i w tym momencie nasze twarze dzieliły centymetry.  Patrzyliśmy sobie głęboko w oczy, zmniejszając dystans między nami. Byliśmy coraz bliżej siebie, a ja czułam jego oddech na swoich wargach. Wplótł dłonie w moje włosy.

- Jesteś  taka śliczna – powiedział i złączyliśmy nasze usta w słodkim pocałunku. Jego wargi były takie miękkie i słodkie. Miałam wrażenie, jakby wszystko wokół nas się zatrzymało. Liczyliśmy się tylko my.  Całowaliśmy się bardzo namiętnie, a nasze języki idealnie ze sobą współgrały. Nie chciałam tego kończyć.  Musieliśmy jednak skończyć, by móc złapać oddech.

- Słodki – powiedział uśmiechając się do mnie, a ja chyba się zarumieniłam, ale również się uśmiechnęłam

- To prawda – powiedziałam i tym razem to ja złączyłam nasze usta w namiętnym pocałunku

Wracając do domu  analizowałam  wszystko, co się wydarzyło i doszło do mnie co ja zrobiłam.  To może mnie słono kosztować. Co jeśli on już się do mnie więcej nie odezwie, albo zrobi ze mnie pośmiewisko? Co ja najlepszego zrobiłam. Co ja sobie wyobrażałam? On jest gwiazdą, a ja jestem zwykłą, szarą dziewczyną.  To chyba nie było mądre… Jeśli z jego strony to tylko żart, co wtedy? Co ze mną będzie? Przecież się w nim zakochałam ….  
 
 
**********************************************************************************
HEEEJ!!
Jak tam pierwszy tydzień wakacji? U mnie nawet nawet. :D Pełen luz :D
Mam nadzieję, że rozdział się spodobał :) PEZEPRASZAM, ŻE TAKI KRÓTKI :)
Chcę jeszcze tylko powiedzieć, że przez najbliższe dwa tygodnie nic nie dodam, bo wyjeżdżam :)
Do zobaczenia za dwa tygodnie :)
Buziaki :**

7 komentarzy:

  1. Świetnyy rozdział. KRÓTKI, ale pomimo to ma to coś w sobie ;D
    Podoba mi, podoba ;)
    Życzę udanego wyjazdu kochana ;D
    Pozdrawiam Bella♥
    Buziaki ;*

    http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. mhmm <3
    dziękuję ci, że trafiłaś na mojego bloga i podałaś mi linka do swojego!
    piszesz świetne opowiadania! <3
    już nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowny rozdział. Świetnie piszesz.
    Czekam na kolejny rozdział.
    Zapraszam do mnie.
    http://all-you-need4.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Nic nie szkodzi, ze krótki . Najważniejsze ze ciekawy :)
    Masz talent , udanego wyjazdu , będziemy tęsknić :)

    Zapraszam przy okazji
    najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nominowałam cię do the versatile blogger :-)
    Więcej na: najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. zostałaś nominowane do the versatile blogger :)
    więcej informacji tutaj: http://one69direction69.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń