Obudziłam się w bardzo dobrym
nastroju. Może to przez to, że za oknem świeci słońce, albo przez dzisiejsze
spotkanie z Niallem. Podejrzewam , że i jedno i drugie. Jak zawsze wstałam z
łóżka i udałam się do kuchni. Zrobiłam sobie pyszne kanapki oraz kakao. Kiedy
wszystko zjadłam, posprzątałam po sobie i poszłam wziąć prysznic. Następnym
krokiem była moja szafa. Nie byłabym sobą, gdybym od razu po jej otwarciu
wiedziałabym, w co się ubrać. Postanowiłam , że założę... hmm.. TO. Ogarnęłam moje
brązowe kosmyki i delikatnie pomalowałam się. Wzięłam sobie do serca radę
Niallera i postanowiłam wziąć rzeczy na zmianę. Nigdy nie wiadomo, co temu
blondaskowi strzeli do głowy. Po godzinie szykowania byłam już gotowa.
Spakowałam moją torbę, a na stole w kuchni zostawiłam kartkę, że będę wieczorem
i nie muszą się martwić. Prawdę mówiąc to w domu więcej mnie nie ma, niż jestem. Wychodzę przed południem, wieczorem wracam , siedzę z nimi pewnie 10
minut i idę spać. Nie wiem, jak oni ze mną wytrzymują, mamy mało okazji, żeby
ze sobą porozmawiać, a przecież u nich mieszkam. Wszystko to skończy się z
początkiem studiów.
Wyszłam z domu i poszłam w kierunku domu Nialla. Nie było to
daleko, więc postanowiłam się przejść. Po około 20 minutach spacerku byłam pod
domem chłopaka. Był duży, nowoczesny i bardzo ładny. W sumie niczego innego nie
mogłam się spodziewać. Zadzwoniłam dzwonkiem, a po chwili w drzwiach ukazała mi
się uśmiechnięta twarz.
- Hej. Nie mogłem się doczekać – przywitał mnie radośnie
- Hej. Szczerze mówiąc to ja też – powiedziałam z uśmiechem-Wejdź – zaprosił mnie gestem do środka
-Dzięki
-Świetnie wyglądasz
-Dziękuję. Ty też.
-No wiadomo – zaśmiał się
- Pff…Nie pochlebiaj sobie. I tak wyglądam lepiej - powiedziałam, wystawiając mu język
- Chciałabyś – zrobił to samo, ale dostał kuksańca
- To co dziś robimy przystojniaku?
-A na co masz ochotę – zapytał z uśmiechem
- A masz jakieś propozycje?
-Możemy obejrzeć film, posiedzieć w ogrodzie, albo zrobić obiad – mówiąc to ostatnie wyszczerzył się
- Ponieważ, jak się domyślam jesteś głodny, co wcale mnie
nie dziwi, możemy wziąć się za gotowanie
-Jestem jak najbardziej za – uśmiechnął się
- Więc co przygotujemy?
-Może kurczaka z sosem curry i warzywami, a na deser owoce z
czekoladą? Co Ty na to?
- Brzmi bardzo apetycznie. Lepiej weźmy się za
przygotowanie, bo robię się głodna – uśmiechnęłam się
- Ja też – wyszczerzył się blondyn ,na co ja przewróciłam
oczami
Po kilku minutach ustalania, kto, co ma zrobić i sprzeczaniu
się o to, zabraliśmy się w końcu za gotowanie. Nie było to jednak proste
zadanie, ponieważ Niall co chwilę coś podjadał.
Postanowiłam odwrócić jego uwagę i rzuciłam w niego mąką. To był dobry
pomysł, bo przestał podjadać, jednak odwdzięczył mi się i to ja oberwałam mąką.
Na co ja mu oddałam, a następnie on mi. I tak zaczęła się nasza bitwa.
Ganialiśmy się po kuchni jak małe dzieci. Niestety, musieliśmy
skończyć, bo zabrakło nam amunicji. Po tym, gdy zobaczyliśmy, jak wygląda kuchnia, stwierdziłam, że chyba
dobrze, że mąka się skończyła. Niall jednak postanowił, że nie może tak tego
skończyć i zaczął mnie łaskotać. Pobiegłam do salonu, ale złapał mnie w połowie
drogi. Myślałam, że uduszę się ze śmiechu, bo nie mogłam złapać oddechu.
Wybłagałam jednak chłopaka i po kilku minutach przestał, a ja nie mogłam się ruszyć, gdyż tak mnie bolały mięśnie
brzucha. W końcu jednak ugotowaliśmy obiad i szybko go zjedliśmy. Wyszedł nam pyszny. Posprzątaliśmy naczynia i
wyszliśmy do ogrodu. Usiadłam nad
basenem, a po chwili dołączył do mnie Niall. Rozmawialiśmy, a ja w między
czasie chlapałam go wodą. On jednak nie pozostał mi dłużny i robił to samo.
- Ej, bo za chwilę wylądujesz w tym basenie – powiedział
śmiejąc się
-Nie zrobisz tego.
-Jesteś pewna?
- Nawet nie próbuj – ostrzegłam – Niall proszę nie –
powiedziałam widząc jego minę
- Skoro tak ładnie prosisz
- powiedział uśmiechając się, po czym złapał mnie w tali i po kilku sekundach
byłam już w basenie.
-Głupku !
- Ale przynajmniej nie jesteśmy już w mące – powiedział, po
czym oboje zaczęliśmy się śmiać
Znowu się chlapaliśmy, trochę popływaliśmy, a następnie wyszliśmy z
basenu i szybko weszliśmy do domu.
-Dobrze, że wzięłam ciuchy na zmianę. Gdzie jest łazienka?
-Drugie drzwi po prawo. Suszarkę masz w szufladzie.
-Dzięki.
Przebrałam się w suche ciuchy i wysuszyłam włosy. Spodenki i
bluzkę położyłam na suszarce. Kiedy wyszłam z łazienki blondyna nigdzie nie
było. Weszłam do salonu, ale tam też było pusto. W pewnym momencie usłyszałam
dźwięki gitary i śpiew. Skierowałam się w stronę ogrodu. Niall siedział na
schodkach od tarasu i grał. Wydawał się być jeszcze bardziej przystojny. Miał
na sobie dżinsy, białą bluzkę z napisem „Ramones” i czarną bluzę. Włosy miał
jeszcze wilgotne. Grał „ Little things”. Usiadłam obok niego, a on przestał
grać i uśmiechnął się do mnie.
-Nie przerywaj. Graj dalej. Proszę… - powiedziałam z
uśmiechem
-Podoba Ci się?
-Bardzo. Piosenka jest piękna. Mógłbyś to zagrać jeszcze
raz?
-Pewnie – odpowiedział z uśmiechem
Ponownie zaczął grać. Widać było po nim, że granie i
śpiewanie to jego pasja. Wkładał w to całe serce. Kiedy grał było tak miło.
Wręcz romantycznie. Kiedy śpiewał cały czas patrzyliśmy sobie w oczy, a ja nie
mogłam przestać się uśmiechać. Gdy skończył, zrobił to samo.
- WOW. Cudo… - nic więcej nie mogłam z siebie wydusić.
Szczerze mówiąc zatkało mnie.
-Dziękuję.
-Od jak dawna grasz?
- W sumie to od kiedy byłem dzieckiem. Nie pamiętam
dokładnie ile miałem lat. Wiem, że kiedy jeszcze nie miałem prawdziwej gitary
to grałem na plastikowej. – zaśmiał się – A ty grałaś kiedyś na gitarze? –
zapytał z ożywieniem
-Kiedyś się uczyłam. Znałam podstawowe akordy, ale chyba już
zapomniałam. – odpowiedziałam
- Nauczę cię – powiedział i podał mi gitarę
- Jesteś pewien? – zapytałam zaskoczona
- No jasne. Połóż ten palec tu, a ten tu – powiedział
wskazując, gdzie mam położyć palce na gryfie – A teraz pociągnij za struny –
zrobiłam co kazał – No brawo. Czysto – powiedział zadowolony
- Dzięki
- Teraz tu … - wskazał mi kolejne miejsca na gryfie. Graliśmy
tak przez jakiś czas, nawet nie wiem jak długo. Szybko nauczyłam się kilku
akordów, ponieważ kiedyś już grałam. W pewnym momencie Niall przybliżył się do mnie.
- Świetnie ci idzie.
- Chyba mam dobrego nauczyciela – odpowiedziałam z uśmiechem
- Albo ja mam dobrą
uczennicę – powiedział i w tym momencie nasze twarze dzieliły centymetry. Patrzyliśmy sobie głęboko w oczy,
zmniejszając dystans między nami. Byliśmy coraz bliżej siebie, a ja czułam jego
oddech na swoich wargach. Wplótł dłonie w moje włosy.
- Jesteś taka śliczna – powiedział i złączyliśmy nasze usta w
słodkim pocałunku. Jego wargi były takie miękkie i słodkie. Miałam wrażenie,
jakby wszystko wokół nas się zatrzymało. Liczyliśmy się tylko my. Całowaliśmy się bardzo namiętnie, a
nasze języki idealnie ze sobą współgrały. Nie chciałam tego kończyć. Musieliśmy jednak skończyć, by móc złapać
oddech.
- Słodki – powiedział uśmiechając się do mnie, a ja chyba
się zarumieniłam, ale również się uśmiechnęłam
- To prawda – powiedziałam i tym razem to ja złączyłam nasze
usta w namiętnym pocałunku
Wracając do domu analizowałam wszystko, co się wydarzyło i
doszło do mnie co ja zrobiłam. To może
mnie słono kosztować. Co jeśli on już się do mnie więcej nie odezwie, albo
zrobi ze mnie pośmiewisko? Co ja najlepszego zrobiłam. Co ja sobie wyobrażałam?
On jest gwiazdą, a ja jestem zwykłą, szarą dziewczyną. To chyba nie było mądre… Jeśli z jego strony
to tylko żart, co wtedy? Co ze mną będzie? Przecież się w nim zakochałam ….
**********************************************************************************
HEEEJ!!
Jak tam pierwszy tydzień wakacji? U mnie nawet nawet. :D Pełen luz :D
Mam nadzieję, że rozdział się spodobał :) PEZEPRASZAM, ŻE TAKI KRÓTKI :)
Chcę jeszcze tylko powiedzieć, że przez najbliższe dwa tygodnie nic nie dodam, bo wyjeżdżam :)
Do zobaczenia za dwa tygodnie :)
Buziaki :**
Świetnyy rozdział. KRÓTKI, ale pomimo to ma to coś w sobie ;D
OdpowiedzUsuńPodoba mi, podoba ;)
Życzę udanego wyjazdu kochana ;D
Pozdrawiam Bella♥
Buziaki ;*
http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/
mhmm <3
OdpowiedzUsuńdziękuję ci, że trafiłaś na mojego bloga i podałaś mi linka do swojego!
piszesz świetne opowiadania! <3
już nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału :)
Cudowny rozdział. Świetnie piszesz.
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny rozdział.
Zapraszam do mnie.
http://all-you-need4.blogspot.com/
Nic nie szkodzi, ze krótki . Najważniejsze ze ciekawy :)
OdpowiedzUsuńMasz talent , udanego wyjazdu , będziemy tęsknić :)
Zapraszam przy okazji
najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNominowałam cię do the versatile blogger :-)
OdpowiedzUsuńWięcej na: najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com
zostałaś nominowane do the versatile blogger :)
OdpowiedzUsuńwięcej informacji tutaj: http://one69direction69.blogspot.com/