sobota, 3 sierpnia 2013

Rozdział 12


             O Matko. Ale nudy w tej telewizji. Żadnego sensownego programu. Skakałam po kanałach, szukając czegoś odpowiedniego.  Nagle natrafiłam na jakiś program śniadaniowy. Ku mojemu wielkiemu zdziwieniu, na ekranie telewizora, zobaczyłam zdjęcie moje i Nialla z wczoraj. Całowaliśmy się na nim.  Jestem z nim kilka dni, a ludzie cały czas plotkują. Niestety nie jest to pierwszy program, w którym o nas mówią. Okej. Rozumiem, że Niall jest sławny, ale nie przypuszczałam, że będą tyle o tym mówić. Postanowiłam jednak posłuchać, co o nas mówią. Może dowiem się o mnie czegoś ciekawego.  Ku mojemu wielkiemu zdziwieniu większość informacji była prawdziwa, co nie często się zdarza w telewizji. Dodatkowo ucieszył mnie fakt, że nie mówili o mnie, że jestem z Niallem dla sławy i kasy. Wręcz przeciwnie. Wypowiadali się o mnie w miły sposób. Nawet wiedzieli, że jestem z Polski. Może to cisza przed burzą. Media zdobywają informacje z prędkością światła i potrafią być bezlitosne.  Westchnęłam głęboko i gdy skończył się reportaż, wyłączyłam telewizor.  Poszłam na górę, by się  wyszykować, bo umówiłam się z Niallem.  Wzięłam prysznic, umyłam zęby i poszłam się ubrać. Założyłam dżinsowe rurki, białe, krótkie Conversy i luźną bluzkę z napisem „ I love my boyfriend”, którą kupiłam dwa dni wcześniej. Mam nadzieję, że blondaskowi się spodoba. Rozpuściłam włosy, zrobiłam makijaż i byłam już gotowa. Wzięłam jeszcze kilka drobiazgów potrzebnych dla kobiety jak telefon, błyszczyk i torebka i wyszłam z domu. Niall napisał mi SMS-a, że już skończyli, więc powoli szłam w stronę miejsca, w którym mieliśmy się spotkać.  Po 15 minutach drogi zobaczyłam Niallera, który śmiał się do mnie od ucha do ucha.
-Hej słońce – przywitałam go
-Hej kochanie – powiedział i pocałował mnie czule – Cudowna koszulka – powiedział,  kiedy się od siebie oderwaliśmy
-Czyli się podoba?
- No pewnie. Też muszę taką kupić, tylko z dziewczyną rzecz jasna.
-Byłoby fajnie, gdybyś kupił – powiedziałam z uśmiechem – To jak, gdzie idziemy?
- A gdzie byś chciała iść?
-Hmm. Może kawiarnia, a potem spacer nad Tamizą? Co ty na to?
-Mmm. Romantycznie. Podoba mi się. Jestem za  - odparł blondyn, po czym dał mi czułego buziaka. 
 
Tak, jak zaproponowałam, najpierw poszliśmy do kawiarni. Zamówiliśmy sok pomarańczowy oraz ciastko i rozmawialiśmy dalej.  On opowiadał mi o wszystkim z takim zaangażowaniem. Ja natomiast nie mogłam oderwać od niego wzroku. W myślach mówiłam sobie, że mam najcudowniejszego chłopaka na całej kuli ziemskiej. Wciąż nie mogę się nim nacieszyć. Tak bardzo go kocham i wiem, że on kocha mnie.  To najcudowniejsze uczucie na świecie. Nie ma nic lepszego. Po dłuższej chwili wpatrywania się w mojego chłopaka jak jakaś psychopatka, wróciłam do rzeczywistości. Stało się tak , bo kelnerka przyniosła nam nasze zamówienie, a ponieważ uwielbiam słodycze, mój trans musiał zostać przerwany.  Zjedliśmy ciastka, wypiliśmy sok  i wyszliśmy z kawiarni, trzymając się za ręce. Kiedy obok mnie szedł Niall, obejmując mnie, Londyn był jeszcze piękniejszy. Cały świat był cudowny.  W drodze nad Tamizę  zaczepiło nas kilka fanek, ale nie przeszkadzało mi to.  Ja również cieszyłam się razem z nimi, bo wiem, że Niall uszczęśliwia je tak samo jak mnie.  Z kolei  fanki uszczęśliwiają Nialla, ponieważ dzięki  nim jest One Direction.  Blondasek zrobił sobie z dziewczynami zdjęcia i dał im autografy oraz chwilę z nimi porozmawiał. Ku mojemu zdziwieniu, po pstryknięciu kilku fotek dziewczyny chciały, żebym zrobiła sobie z nimi zdjęcia.  Byłam bardzo mile zaskoczona, bo myślałam, że wszystkie Directionerki  mnie nienawidzą. Na koniec dziewczyny  zrobiły sobie jeszcze wspólne zdjęcie ze mną i Niallem. Podziękowały nam, a my im i ruszyliśmy dalej. Po kilku minutach byliśmy już na miejscu. Ustaliśmy nad rzeką. Niall objął mnie od tyłu, pocałował w szyję, położył głowę na moim ramieniu i tak objęci staliśmy w milczeniu, podziwiając piękny widok, nie zwracając uwagi na to, co się wokół nas dzieje.
-Dziękuję – powiedział Niall
-Za co? – zapytałam zaskoczona
-Za to, że jesteś – odpowiedział, po  czym odwrócił mnie tak, że stałam do niego przodem
- A ja za  to, że Cię mam – po czym go pocałowałam
-Lubię, kiedy mi tak dziękujesz – oznajmił uśmiechnięty
- Ja też.
- A skoro już tu jesteśmy, to mogę ci coś dać – powiedział i wręczył mi kopertę
- Co to? – zapytałam zainteresowana
- Otwórz.
-Okej

Zaczęłam rozrywać kopertę, a moja ciekawość coraz bardziej narastała. Kiedy ją otworzyłam, zobaczyłam dwa bilety na lot do Paryża w ten weekend. Zastanawiam się, jaką musiałam mieć wtedy minę.
- Co to jest? – zapytałam zaskoczona
-Bilety kotku – zaśmiał się
-Bardzo śmieszne. Niall możesz mi to wytłumaczyć?
-To są bilety na nasz lot do Paryża w ten weekend.
-Nie możemy lecieć.
- Dlaczego? – zapytał zaskoczony

- Jesteśmy ze sobą krótko. Nie chcę, żeby Twoje fanki pomyślały, że cię wykorzystuję i że jestem z tobą tylko dla Twojej kasy i sławy.  Część z nich mnie nienawidzi. Kiedy dziś dziewczyny podeszły do mnie, poprosiły o zdjęcie i rozmawiały ze mną było mi naprawdę bardzo miło. Nie chcę tego popsuć.

- Posłuchaj- powiedział i położył mi ręce na biodrach – jeśli są moimi prawdziwymi fankami, to będą się cieszyć moim szczęściem i nie będą Cię wyzywały  , ani wymyślały bzdur na Twój temat. Pamiętaj, że zawsze znajdzie się ktoś, kto nie będzie akceptował związku mojego, czy któregoś  z chłopaków. A fanek, które Cię lubią jest o wiele, wiele więcej, niż tych, które Cię nie lubią. Poza tym kocham Cię  i nie chcę, żebyś była smutna przez moje fanki.
-Ale..
-Nie ma żadnego ale – przerwał mi – Nie pozwolę, żeby ktoś stanął na drodze do naszego szczęścia.
-Widzę, że Cię nie przegadam – zaśmiałam się, a on pokręcił przecząco głową – Wiesz, że Paryż był moim marzeniem?
-Cieszę się, że mogłem je spełnić. A dodatkowo chcę tam lecieć, bo to stolica miłości.
-Boże jak ja Cię kocham. Jesteś słodki. – dałam mu czułego i długiego buziaka
- A Ty jesteś cudowna. - uśmiechnął się
-A tak w ogóle to muszę się spakować – powiedziałam ożywiona
-Wylot mamy dopiero pojutrze, poza ty lecimy tam na trzy dni.
-Nieważne – odparłam, jakby to była najoczywistsza rzecz na świecie
-Kobiety – westchnął blondynek
- Aż tak łatwo nie będziesz ze mną miał – odparłam rozbawiona
- Nie przeszkadza mi to – odpowiedział uśmiechnięty

Czym zasłużyłam sobie na tak cudownego chłopaka?

- Zmienisz zdanie po tym, jak pójdziesz ze mną na zakupy –zaśmiałam się
- Na pewno nie. Nawet gdybym chodził na nie z Tobą codziennie.
-Skoro jesteś taki chętny to od dziś chodzisz ze mną na zakupy, bo Paula chodzi teraz z Liamem.  
- Pasuje mi – wyszczerzył się

Postaliśmy jeszcze chwilę nad rzeką, a następnie Niall odprowadził mnie do domu. Gdy weszłam, zobaczyłam, że  akurat siadali do stołu, więc byłam dumna, że choć raz uda mi się zjeść kolację ze wszystkimi.  Zdjęłam buty, umyłam ręce i usiadłam do stołu.
-Wszystko okej? – zapytał Luke
-Tak, a co? – odparłam zdziwiona
-Nie często zdarza Ci się zjeść z nami kolację – śmiał się
-  Tak wiem. Też się dziwię, że  wcześniej wróciłam. Kiedyś trzeba. Tak w ogóle to chcę wam coś powiedzieć.
-Co takiego? – zapytała Iwona
- Jesteś w ciąży ? – zaśmiał się Luke, za co dostał po głowie
-Lecę z Niallem na weekend do Paryża – odparłam uśmiechnięta
- Co? Ale Ci zazdroszczę. Weź mnie ze sobą. – powiedziała Wiki
- Okej. Wytrzymasz cały lot w walizce?  -zaśmiałam się
- Wytrzymam, tylko zrób dziurki w bagażu.
-Nie trzeba – powiedział Luke, za co oberwał od siostry
-Ale masz szczęście. Paryż to piękne miasto. Pewnie zostawicie tam kłódkę.
-Tak, na pewno.
-Ciekawe, czy nasza jeszcze tam jest? – powiedział Jacek
- Wy też byliście w Paryżu?
- Tak. Na kilka dni. Zaraz po ślubie – odpowiedział uśmiechnięty

Iwona i Jacek opowiedzieli mi trochę o tym, kiedy byli w Paryżu. Już się nie mogę doczekać, aż tam polecę. To miasto jest super, a z opowieści, jeszcze lepsze.  Skończyliśmy jeść kolację, pooglądaliśmy trochę telewizji  i poszłam do siebie.  Wyjęłam walizkę, otworzyłam szafę i zaczęłam się powoli pakować. To będzie cudowny weekend. Wiem to i czuję.  Cudowny weekend  spędzony z moim Niallem…



***********************************************************************************
Hej dziewczynki :*
Tak, jak powiedziałam jest sobota, jest rozdział :D
Jest jedna smutna wiadomość.  W przyszłym tygodniu znowu wyjeżdżam, więc kolejny rozdział dodam pewnie w kolejny poniedziałek lub wtorek.  Przepraszam. :(
Mam nadzieję, że rozdział Wam się spodoba. :D
PROSZĘ KOMENTUJCIE <3
Buźka :**

3 komentarze:

  1. ooo szkoda, ze wyjeżdżasz i każesz tak długo czekać na kolejny rozdział.
    ten jest świetny! <3

    zapraszam również do mnie:
    http://takemetodifferentworld.blogspot.com/
    http://one69direction69.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojej świetny rozdział.
    Fajnie jest poczytać coś tak ciekawego.
    Szkoda, że wyjeżdżasz.
    Wracaj i szybciutko coś dodaj, bo z ciekwości nie wytrzymam ;D
    Pozdrawiam Bela♥

    zapraszam na:
    http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest po prostu niesamowity *,*
    Zarąbisty*,*
    Świetny *,*
    http://angels-demons-heaven-hell.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń